Lucy razem z Reiko i Tsuki żwawym krokiem szły w kierunku Fairy
Hills.
—Więc—zaczęła blondynka z uśmiechem—skąd przybywacie?
—A trochę stąd trochę stamtąd—odpowiedziała jej wymijająco
czerwonowłosa
—Hę?
—Odkąd sięgam pamięcią mieszkałyśmy w jamach—powiedziała niebieska
kotka zadowolona idąc koło swojej partnerki—czasami trafiałyśmy na jakąś
wioskę.
—Chwila moment!—zaczęła zszokowana dziewczyna machając nerwowo
rękami—chcecie mi powiedzieć, że wy mieszkałyście przez wiele lat w lasach!?
—Tak—odpowiedziała z uśmiechem Reiko uderzając się lekko w pierś—wierz
mi hartuje to ducha.
—A rodzicie!?
—Wychowywała mnie smoczyca Thunderia—odpowiedziała i zmarkotniała—jednak
dość szybko zniknęła.. ale nauczyłam się żyć na własna rękę! Wiele lat
podróżowałam sama w poszukiwaniu przyjaciela..
—Przyjaciela?—zagadnęła blondynka
—Tak wiele lat temu zaginął—westchnęła czerwonowłosa i spojrzała w
niebo—wątpię by jeszcze żył szukam go odkąd miałam 7 lat.. Nikt o nim nic nie
wie, nikt go nie widział.
—Ahh—odpowiedziała i lekko się uśmiechnęła—chyba jest bardzo dla
Ciebie ważny co?
—Tak—odpowiedziała biorąc zdziwioną Tsuki na ręce—bardzo…kto wie
może los sprawi, że jeszcze się spotkamy. Ale dość już o mnie. Opowiedz kim ty
jesteś.
—Ja?—zapytała zdziwiona Lucy—Pochodzę z rodziny Heartfiliów..
—O tych Heartfiliów?-zapytała—co jakiś czas temu zmarł ostatni
właściciel co stracił cały majątek i był w gildii Love&Lucky?
—To jednak cokolwiek wiesz—odpowiedziała smutno uśmiechnięta dziewczyna
—Tak niektóre rzeczy nie da się ominąć—odpowiedziała smocza
zabójczyni błyskawic—to był twój ojciec mam rację?
—Tak—odpowiedziała blondynka ze łzami—tyle rzeczy mu nie
powiedziałam. Odeszłam tak naprawdę mówiąc mu wiele rzeczy w złości.
—Doskonale Cię rozumiem—odpowiedziała Reiko głaszcząc delikatnie kotkę
po głowie—zrobiłam to samo.. a gdy wróciłam zastałam tylko pustkę..
—No cóż to coś nas łączy—odpowiedziała uśmiechnięta przez łzy
—Wiesz czasami mam wrażenie że i tak ją widzę—odpowiedziała dziewczyna
patrząc ponownie w niebo—za każdym razem widząc gwiazdy, widzę jej uśmiech.
—To tutaj?—zapytała Tsuki
Reiko równo z Lucy spojrzały na piękny duży budynek który na tle
czerwonego nieba wyglądał pięknie.
—Tak to jest właśnie Fairy Hills—odpowiedziała łagodnie blondynka ocierając
ostatnią łzę
—Piękne!—zawołały równo dziewczyny
Lucy uśmiechnęła się widząc podekscytowaną minę czerwonowłosej.
—Więc ona nie zawsze jest taka pogodna i szalejąca jak Natsu—pomyślała
—Lucy?—zapytała Lilica, której partnerka pobiegła przodem
—A przepraszam zamyśliłam się—odpowiedziała szczerze
—Wiesz dużo staram się uśmiechać i być szczęśliwą—odpowiedziała—nie
tylko dla siebie ale i dla nich.
I spojrzała z troską na Tsuki.
—Tak rozumiem—odpowiedziała jej Lucy—nie martw się w gildii
zaopiekują się Yuki nic jej nie będzie.
—Na pewno—zaśmiała się dziewczyna i zapytała—też mieszkasz w Fairy
Hills?
—Nie—odpowiedziała jej—chciałabym, ale czynsz jest dla mnie za
wysoki.. Mieszkam w jednym w mieszkań.
Smocza zabójczyni uśmiechnęła się lekko i złapała koleżankę za
rękę pociągając za sobą do budynku.
****
—Jeszcze jedna kolejka!?—zawołała pijana już Cana
—Dziewczyno ledwo się trzymasz na nogach a jeszcze pić chcesz?!—zapytał
zdziwiony Wakaba
—Oj nie narzekaj—odpowiedziała lekko pijana Yuki trzymając kufel
piwa—Cana się dobrze trzyma.
—Ale ty już niezbyt—odpowiedział—powinnaś już być chyba
odprowadzona do mieszkania.
—Będzie dobrze—odpowiedziała brązowowłosa przytulając dziewczynę—już
jest jedną z nas!
-Alkoholiczki-burknął Wakaba zaciągając się dymem
Kawałek dalej Natsu pijąc ze Stingiem zakładał się o to kto trafi
swoją mocą w wyciągnięta tarcze.
—Mówię wam że trafię!—zawołał poddenerwowany różowowłosy
—Tak jasne—westchnął Gray
—Strzelaj! Strzelaj!—zachęcali go Sting z Happym
—Jak dzieci—odpowiedziała Candy kręcąc głowa z filiżanką herbaty
—Aj tam zaraz jak dzieci—odpowiedział jej Lector robiąc do niej
maślane oczy
—Nie patrz tak dziwnie na mnie—odpowiedziała odsuwając się kawałek
—A przepraszam—odpowiedział brązowy kot drapiąc się z
zakłopotaniem po głowie i zapytał—A ta druga kotka?
—Tsuki?-zapytała zdziwiona i poczerwieniała lekko—to taka moja
jakby siostra.
—Jakby?
—Tak odkąd uszyłam jej sukienkę jesteśmy takie same—odpowiedziała kotka
i spojrzała w górę oraz utonęła we wspomnieniach
„ Kotka o kolorze morskim
przyglądała się z zainteresowaniem Tsuki, która niepewnie również spojrzała w
jej stronę.
—Jesteś Tsuki tak?—zapytała
Candy z uśmiechem
—T-tak—odpowiedziała nieśmiałe
kotka i zrobiła się czerwona
—Dlaczego chodzisz bez
ubrania?—zapytała zainteresowana
Na jej brzuszku zobaczyła duży
księżyc, który wieczorem wyglądał jakby naprawdę się świecił.
—Bo nigdy nawet o tym nie
pomyślałam by coś założyć—odpowiedziała Tsuki jeszcze bardziej się
czerwieniąc—wiesz mało wychodzimy z lasu. Nie mam w co się ubrać.
Candy uśmiechnęła się lekko.
—Będziesz miała coś
specjalnego—pomyślała w duchu
Cała noc siedziała i szyła
sukienkę dla koleżanki co jakiś czas patrząc na księżyc. Yuki oddychając lekko
podczas snu mówiła coś przez sen, potem spojrzała w stronę Reiko, która spała z
przytuloną do niej niebieską kotkom.
Nad ranem morska kotka wstała
jednak nikogo nie zastała oprócz ładnie zapakowanej paczuszki, nie
zastanawiając się złapała ją i pobiegła w stronę gdzie co dzień ćwiczyła
czerwonowłosa. Tak jak myślała zastała tam obydwie dziewczyny oraz swoją
partnerkę.
—Tsukii!—zawołała, a niebieska
kotka odwróciła się w jej stronę
—Mam dla Ciebie coś
specjalnego—powiedziała wręczając jej pakunek
—Co to ?
—No już rozpakuj Tsuki—zachęciła
ją Reiko i puściła oko do Candy, która zrozumiała kto tak ładnie zapakował jej
dzieło
Niebieska kotka zaczęła
rozpakowywać pakunek w z którego wyciągnęła piękna czarną sukienkę z księżycem
na środku.
—Proszę uszyłam dla Ciebie
sukienkę, teraz będziemy jak siostry—odpowiedziała morska kotka—wyszyłam także
księżyc bo twój na brzuszku jest taki piękny aż wstyd było go zakryć.
W oczach Tsuki pojawiły się łzy
i szczęśliwa przytuliła swoją kocią przyjaciółkę.”
—Hej Candy tu ziemia—pomachał kotce przed nosem Lector łapką—jesteś
tu jeszcze ?
—A tak—odpowiedziała—przepraszam zamyśliłam się.
—No tak się właśnie domyśliłem
—Od czasu kiedy uszyłam Tsuki sukienkę to się z nią nie
rozstaje—odpowiedziała ubawiona—mówi, że Reiko twierdzi iż ręczenie stworzona
rzecz dla ukochanej osoby potrafi zdziałać cuda. Chociaż powiem Ci, że od kiedy
nosi tę sukienkę uwolniły się jej moce leczące.
—Niesamowite!
—Tak—odpowiedziała—przepraszam Cię jeszcze raz za Reiko, ale mimo
tego że jest lekko duchem naprawdę uczy Tsuki wiele dobrych rzeczy—dodała
uśmiechnięta—mówi że smoczyca, która ją wychowywała mawiała iż największą magią
jest przyjaźń i miłość.
—Kto wie?—odpowiedziała Yuki podchodząc do kotów i puszczając oko—może
mieć racje.
—Kto może mieć racje?—zapytał Sting podchodząc do nich
—Oh nikt taki—uśmiechnęła się kruczowłosa do chłopaka—czyżby Natsu
wreszcie trafił?
—Był blisko—odpowiedział pokazując do tyłu
Dziewczyna jak i koty spojrzeli w tamtą stronę gdzie płonął
kawałek kolumny.
—Aaaaa Natsu zgaś to!—krzyczał Happy latając wokoło palącego się
miejsca
Różowowłosy niewiele myśląc zabrał butelkę z ręki Cany i rzucił
prosto w kolumnę, która zalśniła ogniem jeszcze bardziej.
—Natsu ty idioto!—ryknął Gray—od alkoholu ogień się jeszcze
mocniej pali!
—To nie była woda?—zapytał zdziwiony
—Widziałeś kiedykolwiek u Cany coś bez procentów!?
—Zgaście to!—krzyknęła wściekła Erza do granic możliwości
****
Reiko podeszła do sklepu z kwiatami.
—Dzień dobry!—zawołała wchodząc i od razu na wejściu ujrzała
piękne dwie białe różę
—Dzień dobry moja droga—odpowiedziała właścicielka patrząc za
zainteresowaniem na dziewczynę—widzę że już wybrałaś kwiatuszka.
—Oj tak te są idealne—odpowiedziała smocza zabójczyni błyskawic
delikatnie wyciągając je z wody i podając sprzedawczyni—proszę je ładnie
zapakować. Jeśli można..
—O to pewnie dla kogoś ważnego—powiedziała miło sprzedawczyni.
—Tak—odpowiedziała i spojrzała na katedrę—dla dwojga dla mnie
ważnych osób.
Zapłaciła pożegnała się ze sprzedawczynią i wyszła na ciemną już
drogę. Gdy szła pogrążyła się w myślach. Tsuki spokojnie spała w domu, Lucy
powiedziała że z chęcią będzie do niej zaglądać, Yuki mieli odprowadzić
chłopcy. Natsu może i jest narwany, ale Sting na pewno mu cokolwiek wymyśli
wybije z głowy, a Candy rozgromi całe towarzystwo. Jak to sobie wyobraziła uśmiechnęła
się na samą myśl. Tak wreszcie nie jest sama.
Nim spostrzegła stała nad grobem który tak usilnie ją przyciągał
do siebie przez cały dzień. Położyła kwiatki i usiadła na skale przyglądając
się pierw wodospadowi, który delikatnie szumiał, a potem spojrzała na grób.
"Karen
Lilica
Tutaj
śpi Mag gwiezdnych duchów z Blue Pegasus"
—Cześć siostrzyczko—powiedziała Reiko—widzisz już tyle lat, a ja
dalej rosnę i rosnę! Niedługo będę twojego wzrostu!
Podeszła by znów poprawić kwiaty i spojrzała na znak na swoim
brzuchu.
—A widzisz całkiem bym zapomniała—odpowiedziała delikatnie
wskazując na brzuch—zobacz mam gildie! Dołączyłam do gildii przyjaciela mistrza
Boba Fairy Tailu. Była byś teraz ze mnie dumna. Pokonałam w przeszłości
taaakiego wielkiego rekina ! Dziewczyny jadły go tyle czasu że już więcej chyba
morskiego jedzenia nie zjedzą!
Nie wiedziała że ktoś za drzewa obserwuje jej rozmowę z
nagrobkiem. W cieniu tylko błysnęły jego okulary.
—Leo by się zaczął śmiać jakby zobaczył że płaczę—powiedziała Reiko
przez łzy—znowu by mówił, że próbuje się uwolnić moja wrażliwa duszyczka. A ty
jak myślisz Karen?
W tym momencie dziewczyna dopiero wyczuła wzrok na sobie i szybko
odwróciła głowę. Nim zdążyła się dobrze przyjrzeć nieznajomy odwrócił się i
zaczął szybko biec.
—Zaczekaj!—zawołała i ruszyła za tą osobą .
Jednak gdy dobiegła do rynku nikogo nie zobaczyła oprócz zwykłego
wieczornego ruchu.
—Czyżbym miała omamy?—pomyślała dalej się rozglądając—ale na pewno
tam ktoś był..
Za murem rzeczywiście dalej była obserwowana przez te samą osobę.
—Reiko—szepnął chłopak—ona w Fairy Tail?
Zniknął pozostawiając po sobie złotą smugę światła.
Reiko i Lucy mają wiele wspólnego naprawdę fajnie :) A gildia jak zwykle szaleje i się uchleje! Norma oczywiście xD A wspomnienia też ciekawe. Ale szczerze nie spodziewałam się, że Karen jest siostrą Reiko i na dodatek zna Leo! Robi się coraz ciekawiej~! Dobra życzę mnóstwo weny i czasu oraz z niecierpliwością czekam na następny!
OdpowiedzUsuńBye bye~!
Cieszy mnie to że się tobie podoba :P Rozdziały na razie będą częściej. W następnym tygodniu może się to zmienić na jakiś czas ;d
Usuń