—Już, już odsapnij—mówił Sting wachlując dłonią wściekłą Yuki—nie gniewam się na Ciebie, że doszłaś do innej gildii.
—A co
mnie w gildii nie chcesz?—zapytała udając smutny głosik
—Co?!—zaczął
głośniej chłopak i znowu zaczął machać nerwowo rękami—Nie! To nie tak! Tylko…
—On Cię
L-lubi—szepnęła Candy szturchając ramieniem swoją kruczowłosą partnerkę
—Co?!—zawołali
równo i się zarumienili
—Tak..tak
bardzo się lubią—dodał Lector kiwając głową próbując się tym przypodobać kociej
koleżance
—Dobra..dobra
skończcie już swoje kocie urojenia—powiedziała Yuki próbując zbyć temat i
spojrzała na na blondyna—a tak w ogóle co tutaj robicie ? Bo z tego co mi
wiadomo tutaj w Magnolii Sabertooth nie ma swojej siedziby.
—Sting
chciał odwiedzić Natsu—powiedział brązowy kot—właśnie szliśmy odwiedzić go w
gildii.
—Przez
park?-zapytała zdziwiona Candy—przecież koło rynku było by szybciej.
—Tak?-zapytał
zdziwiony Sting i podrapał się po głowie—wiesz rzadko tu bywamy.
—Chcecie
to was zaprowadzimy szybsza drogą—zaproponowała uśmiechnięta Yuki—już i tak chciałyśmy
niedługo wracać zobaczyć jak Reiko się czuje. Wiesz Natsu się wydzierał że jak
skończy walczyć z Laxusem to jego kolej.
—Heh
cały Natsu—zaśmiał się chłopak i wyciągnął ramię do Yuki—no to niech Panie
prowadzą.
—A z
chęcią milordzie, a z chęcią—odpowiedziała z uśmiechem udając rzeczowy ton i
biorąc go pod ramię.
—Oni
naprawdę bardzo się lubią—powiedział Lector po cichu do morskiej kotki
puszczając jej oko
****
—Aaaaa…dlaczego?! —krzyknął zdenerwowany Natsu ziejąc ogniem w
każdą stronę—dlaczego dostałem czymś takim!?
—Byłeś przez chwilę nie uważny
Natsu—powiedziała Lucy z pewną siebie miną
—Nie dobijaj mnie Lucy—odpowiedział
siadając z smutną miną
—Aye—odpowiedział Happy robiąc to samo co
jego partner
—Nie przesadzasz głupi kocurze!?
—krzyknęła blondynka
Reiko się tylko lekko uśmiechnęła i przywaliła chłopakowi w plecy pokazując że go lubi ale zrobiła to za mocno i Natsu wylądował na ziemi.
—Ojej Natsu przepraszam—powiedziała czerwonowłosa pomagając mu wstać—myślałam ,że klepie Cię lekko.
—To lepiej od razu go zabij! —zawołał
Laxus z drugiej strony gildii—bądź bardziej delikatna jak na kobietę przystało!
—Laxus! —warknęła Lucy z Mirajane w stronę
blondyna
Chłopak tylko się żachnął obrażony i dało się tylko usłyszeć z pod jego nosa ‘baby’.
—Jak dziecko—fuknęła zirytowana blondynka
—Ale widać lubi Reiko—powiedziała cicho białowłosa
—Skąd ten pomysł?
—Nie zawsze zdarza mu się by jakaś
dziewczyna się uczepiła by był jej bratem
—Tsuki zaraz wyleczy twoją buzię—powiedziała szybko Reiko widząc
nadąsana minę Natsu i zawołała swoją kocią partnerkę
—Ee twoja kotka leczy rany? —zapytał różowowłosy zapominając o
dawnej złości
—Tak—odpowiedziała z uśmiechem—jest początkującym leczącym, więc
potrafi tylko leczyć drobne ranki no i czasami jak mam chorobę lokomocyjną
pomoc trochę umilić pobyt.
—Naprawdę!? —zawołał uradowany patrząc na czerwonowłosą do której
właśnie podeszła Tsuki
—Teraz chyba Natsu nie będzie chciał się rozstać z kotką
Reiko—westchnęła Lucy kręcąc głową
—Ale ja nie wiem czy powinnam..—zaczęła wstydliwie Tsuki
—Oj nie wstydź się—zachęcała ją dziewczyna—wiem, że potrafisz to
robić—po czym dodała szeptem do chłopaków—jest bardzo nieśmiała jeśli chodzi o
jej zdolności
—Ah tak—odpowiedział Happy
Tsuki delikatnie dotknęła czoła Natsu i jej sukienka zaczęła falować . Przez chwilę osoby w gildii zobaczyły jasne światło i księżyc, który świecił pod jej sukienka. Zaraz światło ustąpiło i ślad z czoła smoczego zabójcy ognia zniknął.
—Ale czad—odpowiedział macając się po czole
—Co czułeś? —zapytała uśmiechnięta Reiko
—Takie…-zamyślił się—takie miłe ciepło i
zapach gotowanego jedzonka!
—A czemu o to pytasz?—zapytała blondynka
zaciekawiona
—Ponieważ każda osoba inaczej odczuwa
leczenie Tsuki—odpowiedziała jej—ja na przykład podczas leczenia czuje ciepłe
delikatne mrowienie i zapach cytrusów. Myślę że każdy odczuwa to inaczej bo
pokazuje mu się to co lubi.
—Co lubi? —zapytała ponownie zdzwiona Lucy
—Tak—odpowiedziała jej kolejny raz—Natsu
musi lubić wielkie ciepło skoro to poczuł no i gotowane jedzenie.
—A ty dlaczego czujesz cytrusy? —zapytał
Happy
—Bo ja je uwielbiam—odpowiedziała Reiko—a
propos napiłabym się lemoniady!
Po chwili drzwi gildii się otwierają, a w nich stają Yuki w
raz ze Stingiem Candy i Lectorem . W budynku zapadła cisza którą przerwała czerwonowłosa
—Yuki! Patrz! Patrz! Patrz!—zawołała
radośnie Reiko dodając—Pokazywałam Natsu na jego własnym czole jak działa moc
Tsuki
—Ale… ale jak to na jego własnym czole?
—zapytał zdziwiony Sting
—Yhhh pewnie pokazała mu ułamek swojej
siły—powiedziała szeptem Yuki do chłopaka
I w tym momencie dziewczyna w zastraszająco szybkim tempie pojawiła się przed Stingiem, którego aż przeszły go dreszcze. Nie spodziewał się takiej szybkości.
—Kto to?—zapytała—Yuki nie wiedziałam ze masz chłopaka—po czym złapała go za głowę i zaczęła czochrać po włosach—hoooo jaki słodki!
—Niech zgadnę R-Reiko ? —zapytał
przerażony
—W
dziesiątkę—odpowiedziała załamana kruczowłosa po czym dodała—Reiko sprostowanie
to nie jest mój chłopak (jeszcze mówiła w myślach) lecz jest to mistrz gildii Sabertooth i mój przyjaciel z dzieciństwa
Sting Ecliffe
—A teraz poznaje, to ten co koło mnie
trenował w lesie—powiedziała czerwonowłosa
—A co śledzisz mnie ?! —krzyknął
—Nie, ale ostatnio zauważyłam że dziwnie
machasz ręka jak bijesz skały—odpowiedziała zawadiacko—powinieneś trochę
wolniej to robić.
—Ejjjj nie obrażaj Stinga!—zawołał
wyzywającym głosem Lector
—Ale ja nie miałam takiegoż zamiaru—powiedziała uśmiechnięta Reiko
dodając—chłopak mojej przyjaciółki to również mój przyjaciel
—Mówiłam Ci ze to nie tak!—krzyknęła lekko już zirytowana przyjaciółka
dodając—khem khem Sting przyszedł tu tylko odwiedzić Natsu, a ja tylko z Candy
spotkałyśmy go w parku jedząc lody po zakupach
—O Candy co kupiłaś ?!– zapytała
dziewczyna przerzucając zainteresowanie na morską kotkę, kucając obok niej i
mając gwiazdki w oczach
—A nic tylko kilka materiałów żeby zrobić
nowy Outfit dla Yuki i by tobie poprawić spódnice—odpowiedziała kotka
—Jesteś taka słodziutka kiedy myślisz i
mówisz o szyciu!—powiedziała Reiko po czym zaczęła delikatnie ciągnąc po
policzkach Candy
—Błagam Cię… przestań wiesz że nie lubię
gdy tak robisz—odpowiedziała po czym dodała szeptem do niej—po za tym
przynosisz mi wstyd gdy tak robisz, a zwłaszcza w obecności ludzi z gildii
Po czym znów otworzyły się szeroko drzwi do gildii i weszli Gray z Erza spojrzeli na Reiko i Yuki, a potem spojrzeli na całą gildie pytającym wzrokiem.
—Co się tu dzieje?—zapytała szkarłatnowłosa spokojnym tonem i pokazała palcem na dziewczyny dodając—i co to za jedne?
—To są nowe osóbki w naszej
drużynie—krzyknął radośnie różowowłosy skacząc przy tym
—He!? to co jakaś rekrutacja była pod
nasza nieobecność ognisty gnojku?—fuknął Gray—nie wiem czy możesz sam od tak
decydować o tym.
—Ee..—zaczęła czerwonowłosa—dlaczego on się
rozebrał?
—Co?—zaczął czarnowłosy i spojrzał na
siebie—znowu!?
—No i nasz ekshibicjonista
powrócił—powiedziała zażenowana blondynka
—Reiko jest bardzo słodką osobą!—zawołał
Bliscow do Greya z drugiej części gildii.
Reiko wyciągnęła rękę do Greya i gdy ich ręce się zetknęły chłopak padł porażony prądem.
—Rzeczywiście bardzo słodka—wykasłał mag lodu z ziemi
—Przepraszam—odpowiedziała zmartwiona smocza zabójczyni błyskawic—po
mojej walce z Laxusem widać jeszcze prąd w moim ciele nie opadł.
—Mamy nokaut proszę państwa bez wyzwania do walki—powiedziała
komentując sytuacje Yuki niczym komentator sportowy
—Walczyłaś z Laxusem? —zapytał zdziwiony
—Tak, ale braciszek Laxus chyba nie zbyt mnie polubił—odpowiedziała
zawiedziona dziewczyna
—PRZESTAŃ MNIE W KOŃCU NAZYWAĆ SWOIM BRATEM!—krzyknął na całą
gildie blondyn po czym Erza spojrzała na niego ostrym spojrzeniem.
—Nie wolno krzyczeć na kobiety—syknęła
—Cześć jestem Reiko—powiedziała z uśmiechem wyciągając dłoń tym
razem do kobiety
Erza spojrzała na Greya, który co dopiero podniósł się z podłogi i
z powrotem na uśmiechniętą Reiko.
—Dam radę niech jej będzie miło—pomyślała
złapała oddech gotowa na wstrząs, jednak gdy uścisnęła jej dłoń nic się nie
stało—co?
—Widać po porażeniu tego czarnowłosego i Natsu energia we mnie
opadła—powiedziała z uśmiechem—Jesteś Erza tak?
—No to Erza ma dupę uratowaną—pomyślała kruczowłosa uśmiechając
się dopowiadając—A ja jestem Yuki Inaba miło poznać
Scarlet wyciągnęła dłoń w kierunku Inaby—Mnie również miło
poznać-powiedziała uśmiechnięta.
—A tak w ogóle—zaczęła Lucy—widział ktoś Wendy?
—Która to Wendy? —zapytała Reiko
—Taka dziewczynka stała koło nas w kółku—odpowiedziała jej kocia
partnerka—z niebieskimi włosami.
—Aaa ta—odpowiedziała—co miała takie śmiesznie dwa kucyki?
—To ty zapamiętałaś jej włosy walcząc z Laxusem!? —krzyknęła blondynka
zdziwiona pokazując na Reiko palcem
—No tak—westchnęła kruczowłosa—ale nie długo będzie o tym
pamiętać.
—A tam braciszka Laxusa poznam wszędzie—odpowiedziała Lilica i
klepnęła go w plecy przez co chłopak wypluł piwo
—Zaraz Cię zatłukę! —wycharczał
—Ja nie patrzę—pisnęła Tsuki i schowała się za Happiego, który
stał najbliżej
—BITWA PRZYŁĄCZAM SIĘ! —krzyknął Natsu i rzucił się na blondyna po
czym on wyciągnął rękę, a różowowłosy wylądował na podłodze
—To nie fair—zawył Natsu z ziemi
Bliscow przysunął Reiko do siebie.
—Wiesz co mała? —odpowiedział zadowolony
Bliscow—już nam się podobasz!
Evergreen równo z Freedem strzelili mężczyznę po głowie przez co wylądował na ziemi. Sting obserwując cała tą sytuacje stał jak wryty i zaczął kręcić głową.
—Jesteś pewny że chciałeś tu przyjść? —zapytała go Candy—widzisz jaka tu dzicz.
Po czym koło Yuki, Candy i Stinga przeleciał Elfman rzucony przez Reiko krzycząc coś w stylu „mężczyzna” zmiótł Lectora ze sobą.
—Lector! —wrzasnął przerażony blondyn prawie że ze łzami
Przyjaciółka rzuciła się z odsieczą brązowego kotowi próbując go
wyciągnąć z pod ciała Elfmana. Gdy wyciągnęła kota pobiegła szybko do schowanej
za Happym partnerki Reiko prosząc ją o udzielenie pierwszej pomocy.
—M-mogę spróbować—odpowiedziała onieśmielona Tsuki i wyszła za
niebieskiego kota
Wyciągnęła łapkę i położyła ją na brzuchu Lectora próbując go
wyleczyć.
—Ale fajnie ja też tak chce! —zawołał zadowolony Happy machając ogonem
—Ale fajnie ja też tak chce! —zawołał zadowolony Happy machając ogonem
—Te niebieski kocurze—odpowiedziała Yuki
do której podbiegł Sting patrząc na stan Lectora i dodała z groźną miną—nie
rozpraszaj jej ,a z resztą nie jesteś ranny. Zdenerwujesz mnie to wierz mi że
to spróbujesz..
—Jesteś straszna jak Lucy—odpowiedział
przerażony niebieski kot
—NIE JESTEM STRASZNA! —krzyknęły chórem na kota po czym spojrzały
się na siebie i zaczęły śmiać
—Przepraszam—odpowiedziała niebieska kotka niepewnym
głosem—możecie mi nie przeszkadzać? Nie mogę się skupić. Wszyscy krzyczą.
Po czym zaczęła płakać, czerwonowłosa jak na hasło wrzasnęła stop i podbiegła do swojej kotki oraz wzięła ją na ręce.
—Co się stało Tsuki? —zapytała
przerażona—coś Cię boli?!Ktoś Cię uderzył!?
—Wszyscy…wszyscy krzyczą! —powiedziała
przez płacz oraz pociągając noskiem—i.. przez to nie mogę uleczyć tego kotka!
Dziewczyna spojrzała na Lectora który leżał na ziemi.
—No już już—szepnęła Reiko i się uśmiechnęła
stawiając Tsuki na ziemie—nikt już nie krzyczy.
—Ona jest taka urocza! —zawołała Mirajane
uśmiechając się
Wszyscy w gildii uspokoili się i przyglądali jak mała Exceed’ka leczy najgorzej poszkodowanego w bitwie.
—Co?-zaczął Lector i poderwał się na pozycje siedzącą—co się stało?! Gdzie moje lody truskawkowe!?
Po czym wstając na równe nogi zobaczył przed sobą Tsuki, która
lekko się uśmiechnęła.
—Jeszcze jedna kotka? —zapytał zdziwiony mrugając, w tej gildii było sporo ich
—Przepraszam za rzucenie w Ciebie
Elfmanem—odpowiedziała smocza zabójczyni błyskawic kłaniając się przy tym—nie
zobaczyłam Cię tam.
—Eheh..nic nie szkodzi—odpowiedział
zakłopotany brązowy drapiąc się po głowie
—Lector! —zawołał uradowany Sting i wziął
kota na ręce
—Co to było? —zapytał—czułem lody
truskawkowe..a nagle ich nie było.
—To moc Tsuki—odpowiedziała Yuki z
uśmiechem—czujesz to co lubisz.
—Natsu! —zawołał blondyn—skoro nie
wypiliśmy kielicha na balu magicznym to może teraz nam się uda?
—Jasne! —zawołał Natsu
—Napije się z wami—odpowiedziała Yuki z
uśmiechem
—Yuki—zaczęła Reiko—zanim się napijesz
chyba powinnyśmy poszukać jakiegoś mieszkania na stałe?
—Jeśli chcecie nasza gildia ma akademik
dla dziewcząt—odpowiedziała Erza z uśmiechem—na miesiąc kosztuje 100 tys
klejnotów.
Dziewczyna spojrzała na swoją partnerkę i resztę dziewczyn po czym poznała minę Yuki, która z rozpaczą pokazywała od razu ze Candy wydała ich wszystkie oszczędności.
—Jasne—odpowiedziała Reiko z uśmiechem—ja jakoś nie mam ochoty dzisiaj pić.
—To ja mogę Ci pokazać gdzie to jest!
—zawołała zadowolona blondynka łapiąc dziewczynę za ramię—sama bym się tam z
chęcią przeszła do Levy!
—Więc życzę miłego picia—odpowiedziała czerwonowłosa
z uśmiechem
—Nie martw się Yuki będzie z nami
bezpieczna—odpowiedziała Cana trzymając w jednej ręce gorzałę, a z drugiej przytulając
kruczowłosą(-Skąd się tu wzięłaś!? —ryknął Sting na Cane
)
—W to nie wątpię—odpowiedziała ze śmiechem dziewczyna biorąc swój
bagaż—chodź Tsuki
—T-tak!-zawołała zadowolona kotka i przytuliła Happiego—dziękuje
za osłanianie dzisiaj.
—T-to nic takiego—odpowiedział
poczerwieniały niebieski kot—może rybkę?
—Następnym razem na pewno! —odpowiedziała
Oh~! Słodkie! Mówiłam, że między Stingiem i Yuki jest chemia! Wiedziałam! X3 Rozdział był zajebisty, a teraz lecę dalej czytać! Bye!
OdpowiedzUsuńAż tak to widać ? XDDD no mam nadzieję że az takim cukrem nie jedzie no ale nic miło mi jestem yuki i również w raz z Reiko prowadzę tego bloga obje piszemy te notki więc cieszy mnie to że podoba ci się nasza praca :D <3
OdpowiedzUsuńNie jest dużo cukru tylko to"oni się luuubią" takie jest znaczące x3 I nieco widać i dobrze!
UsuńSpokojnie moja kuzynka sama jest jak cukier ;p Jak coś rozdziały się będą pojawiać jakoś co jeden-dwa dni na razie :P
UsuńOk niby mi mówią że jestem słodka ale bez przesadyzmu Reiko-chan <3 XD ale skoro dobrze jest to git <3
Usuń