Strony

środa, 5 sierpnia 2015

14. Prezent Hikari







Była okropna pogoda, pierwsza do Fairy Hills wleciała Tsuki otrzepując się z deszczu.
—Okropna pogoda—dodała Candy pojawiając się obok niej
—Nie narzekajcie—zaśmiała się Reiko wchodząc za nimi uciskając sukienkę, próbując się w ten sposób pozbyć niechcianej wody.
—Widzisz moje włosy?!—zawołała zmartwiona Yuki—jak ja się teraz tak Stingowi pokaże?!
—Wiesz podejrzewam, że podobasz się mu w każdej formie—odpowiedziała czerwonowłosa teraz wyciskając wodę z rękawic.
Uchwyciła spojrzenie Hikari, która sama siedziała przy stoliku z wyraźnie nietęgą miną. Mijając stoliki podeszła do niej.
—Cześć Hi!—zawołała zadowolona
—Hi?—zapytała Kruczowłosa podnosząc zdziwioną brew do góry
—O takie zdrobnienie—odpowiedziała smocza zabójczyni błyskawic-uważam, że jest urocze!
—No nie wiem—odpowiedziała dziewczyna patrząc badającym wzrokiem na towarzyszkę Hikari tylko westchnęła załamująco przez co dziewczyny spojrzały na nią. Jak na hasło obydwie usiadły przed nią w tej samej pozycji co wyglądało dość komicznie.
—Co jest?—zapytała Reiko
—Nic—odpowiedziała rudowłosa
—Jak nic?—zapytała kruczowłosa—widzimy chyba twoją minę.
—Laxus zrobił coś na misji?—zapytała bez ogródek Lilica przez co Yuki westchnęła, ledwo dowiedziała się o jej związku ze Stingiem teraz kolejną próbuje swatać
—Właśnie chodzi o misję z Laxusem..—odpowiedziała podłamana (Zrobił jej coś!:Yuki, Candy, Tsuki)—kompletna klapa nie potrafię się skupić jak on jest w pobliżu..
Zapadła cisza.
—Oj daj spokój nie musiało być tak źle—powiedziała pocieszająco morska kotka
—Przez przypadek rozwaliłam kawałek dziedzińca!
—Natsu robi to na okrągło—powiedziała smocza zabójczyni błyskawic klepiąc pocieszająco dziewczynę po plecach
—To nie jest pocieszające Reiko..—burknęła smocza zabójczyni śniegu, a czerwonowłosa zrobiła obrażoną minę na którą rudowłosa zareagowała śmiechem
—Do tego Laxus zachowywał się jakbym nie istniała—dodała smutno—niby się do mnie zwracał po imieniu ale wiecie z jakim wzrokiem. Jakbym była kulą u nogi.
—Cały Laxus—powiedziała Reiko—ale wiesz mi się wydaje, że on się boi śmiałych kobiet.
—Ciebie Zwłaszcza—dogryzła przyjaciółce kruczowłosa
—Co masz na myśli?
—Ledwo doszłaś do gildii—powiedziała Candy—a już chciałaś by został twoim bratem.
—Mamy te samą magię—odpowiedziała czerwonowłosa—to normalne, że czuje z nim jakaś więź.
—To nie jest normalne!—bąknęły równo Yuki i jej kocia partnerka
—Keh..nie znacie się—odpowiedziała czerwonowłosa i spojrzała na swoją kocią partnerkę—prawda Tsuki?
Kotka jakby wyrwana z letargu pokonała szybko łebkiem na znak zgody.
—Ostatnio jakaś zamyślona chodzisz—zwróciła się Reiko kolejny raz do towarzyszki—coś ty zakochana czy jak?
—Teraz mamy chyba inny problem co?—powiedziała zła morska kotka
Czerwonowłosa z uśmiechem nachyliła się nad stołem.
—Zobaczysz Laxus jeszcze zmieni zdanie—powiedziała uśmiechnięta—znam go dobrze.
—Ale krótko…—powiedziała Yuki równo z Candy i Tsuki
—Ale same przyznacie, że jest niezdecydowanym człowiekiem..
Zapadła cisza w której słychać było tylko w zdechnięcie kruczowłosej. Reiko spojrzała na Zegarek.
—Loke niedługo powinien się pojawić—powiedziała i spojrzała na smoczą zabójczynie mroku—wiem pójdziesz z nami!
Hikari spojrzała na koleżankę wzrokiem zdziwionego bazyliszka.
—No co ty nie chce wam przeszkadzać—powiedziała szybko machając dłoniami
—W czym?
—No bo Yuki mówiła, że wy chyba..—zaczęła rudowłosa jednak zamilkła na spojrzenie kruczowłosej
—My chyba co?
—A nie ważne.. Po prostu nie chce przeszkadzać.
—Daj spokój! Chodź!
Hikari niepewnie spojrzała na drugą z przyjaciółek, która kręciła głową jakby samo za się mówiło: “jej nie przemówisz do rozumu.” Drzwi otworzyły się z hukiem i wpadł do środka Sting strzepując wodę z włosów.
—Ludzie, ale leje—powiedział i z uśmiechem pomachał Yuki, której twarz od razu się rozpromieniła
Jednak zamiast pierwsza pojawić się przed nim kruczowłosa dając mu całusa. Stanęła czerwonowłosa tupiąc nogą.
—A gdzie ty masz parasolkę?!
—Na co mi parasolka?
—Jesteś okropnie mokry !
—To chyba Yuki powinna się o to martwić . .
Reiko odwróciła głowę w stronę koleżanek.
—Yuki u Julii w pokoju . .
—Juvia..ona ma na imię Juvia..
—Mniejsza u niej w pokoju są ciuchy Graya..
—A skąd u niej te ciuchy ?
—Jak ona za nim łazi krok w krok to się dziwię, że jego majtek jeszcze tam nie ma..
—Dobra ja polecę nie chcę słuchać majtkach Graya—powiedziała Candy lecąc już na górę
Hikari po cichu wstała chcąc uciec, jednak wywaliła się pod stół dopiero po chwili zdając sobie sprawę, że nie potknęła się przypadkowo. Trzymana była przez bat smoczej zabójczyni błyskawic.
—Nie masz co uciekać Hi—powiedziała zadowolona—kupę czasu zajęło mi opanowanie by moja magia zamieniała się w bat.
Z ust rudowłosej wyszło bardzo niecenzuralne słowo. Yuki stojąc obok Stinga mruknęła tylko coś do niego. Reiko wyciągnęła dłoń do dziewczyny, ta chcąc nie chcąc chwyciła się jej podnosząc.
—Na prawdę nie mam ochoty iść…—odpowiedziała nadąsana
—Nawet na lody do 8-Island?—zapytała uśmiechnięta
—Nawet tam..
—A jak Ci powiem, że pracuje tam Laxus?
—Co?!
—Dokładnie—odpowiedziała puszczając oko
—Dotąd nie wiem o co się tu rozchodzi—mruknął blondyn
—Nie chcesz nawet tego wiedzieć—westchnęła jego dziewczyna
W ten otworzyły się drzwi gildii i wszedł Loke strzepując z parasolki wodę.
—Ale ulewa-mruknął—a miało być tak słonecznie.
—Pogoda ma swoje humory—usłyszał i spojrzał przed siebie
Stała przed nim uśmiechnięta czerwonowłosa. Była od niego sporo niższa więc to dość zabawnie wyglądało.
—Cześć—dodał odwzajemniając uśmiech—długo czekacie?
—Nie dopiero co weszłyśmy!—dodała wesoło Tsuki latając obok nich
—Uroczo razem wyglądają nie?—zaśmiał się Sting do kruczowłosej
—Prawda—zawtórowała mu
—Z czego się śmiejecie?—zapytała smocza zabójczyni błyskawic patrząc z Lwem w ich stronę
—A nic takiego—odpowiedział Eucliffe—widzę, że twój rudowłosy chłopak parasolki nie zapomniał.
—Chłopak?—mruknęła równo z niebieską kotką
Po czym poczuła rękę na swoim ramieniu.
—A co zazdrościsz?—zapytał złośliwie gwiezdny duch—parasolką mogę się podzielić. Reiko niekoniecznie.
Po czym wszyscy wybuchli śmiechem.
—Idę z wami!—zawołała Hikari podchodząc do nich—mam nadzieję, że naprawdę nie będę przeszkadzać.
—Skądże!—dodała wesoło kotka dziewczyny
—A ona z nami idzie bo?—zapytał cicho chłopak do Lilici—bo ja chyba nie wtajemniczony.
—Laxus—odpowiedziała ze złośliwym uśmieszkiem
—Ah tak..—odpowiedział Rudowłosy z takim samym uśmiechem i dodał głośniej—to świetnie!
—Nie powinnyśmy się o nią martwić?—zapytał Blondyn—te ich uśmiechy mnie martwią.
—Niestety ruszyła maszyna i jej nikt nie powstrzyma—odpowiedziała Yuki zmęczonym tonem
Tsuki podleciała zadowolona do okna.
—Już się rozjaśnia!
—Więc czas na nas co?—zapytała Reiko biorąc pod ramię Lokego, a drugą Hikari.
—My jeszcze zaczekamy—powiedziała kruczowłosa—jeszcze Candy nie wróciła z pokoju Juvii Trochę dziwne.
—No nie wiem sami w takim wielkim budynku—powiedział złośliwie Lew
—Też o tym samym pomyślałam—odpowiedziała smocza zabójczyni błyskawic
—O czym?—zapytała niebieska kotka
—Jesteś jeszcze za mała Tsuki by zrozumieć niektóre rzeczy. Jak trochę podrośniesz to Ci powiem.
W tym momencie Yuki zrobiła się czerwona i spojrzała na Stinga, który także był czerwony jak piwonia.
—Czyś wyście oszaleli?!—wrzasnęła
—Dobrze, dobrze już sobie idziemy—zaśmiała się Czerwonowłosa
—Ale o co chodzi?—dopytywała kotka

Wyszli zadowoleni z Fairy hills Tsuki leciała z przodu szczęśliwa widząc tańczące ptaki, które także były zadowolone ze zmiany pogody. Jedyną osobą która dalej była pochmurna była Hikari.
—Wiesz Loke jak to się nazywa?—zaczęła Reiko pokazując na minę rudowłosej
—Jak?
—Zagadkowa mina sfinksa—odpowiedziała—coś Cię trapi i nie wiesz jak to rozwiązać.
—Proszę Reiko..—westchnęła smutno rudowłosa zawstydzona—chciałabym go jakoś przeprosić za te misję, ale by też nie wyjść nazbyt nachalną..
—To spraw mu prezent—odpowiedział Lew
—Prezent?
—Tak. Każdy facet uwielbia prezenty.
—Ale ja nawet nie wiem co bym mogła mu kupić..
—Kup mu to co Ci go przypomina—powiedziała czerwonowłosa—za każdym razem gdy widzisz te rzecz widzisz też osobę, która jest Ci bliska.
—Lepiej bym tego nie ujął—dodał gwiezdny duch
Ma znaleźć coś co jej przypomina Laxusa? Przecież to trudniejsze niż się wydaje. Blondyn jest oziębłym człowiekiem, który nie widzi niczego po za swoją siłą.
—Jeśli chcesz pomożemy Ci znaleźć to czego szukasz—zaproponowała smocza zabójczyni błyskawic
—Naprawdę?!—zawołała Hikari zadowolona z podnieconymi rumieńcami na twarzy
—Oczywiście!—odpowiedziała Tsuki
—To pierw odwiedzimy rynek—zaproponował rudowłosy bawiąc się parasolką
Zaczęli błądzić po rynku przeglądając to co nowe rzeczy , stroje, a nawet i zabawki. Loke właśnie z niebieską kotką przyglądali się małemu złotemu naszyjnikowi, który się bardzo mienił.
—Powinien się jej spodobać nie?—zapytał Lew podekscytowany znaleziskiem
—Tak Reiko lubi błyskotki!—odpowiedziała kotka—a właśnie zrobiłam te różę o którą prosiłeś.
—Idealnie—odpowiedział Loke trzymając w ręce malutkie czerwone pudełeczko—Gwiezdne duchy także obiecały pomóc.
—Co wy tam tak stoicie?—zapytała Reiko podchodząc—mieliśmy pomóc Hikari znaleźć prezent dla Laxusa.
—Tak, tak—zaśmiał się i zaczął czerwonowłosą klepać po przyjacielsku po głowie—przyznaj się, chciałaś podejrzeć co kupiłem .
—O a coś kupiłeś?—zapytała ironicznie przez śmiech i skacząc do pudełeczka—pokaż!
Chłopak, że był wyższy specjalnie ze śmiechem przesuwał to odsuwał pudełeczko, a jego przyjaciółka musiała podskakiwać by je złapać sama się przy tym śmiejąc. Hikari westchnęła….Tak bardzo chciała tak luźno zachowywać się przy Laxusie, a za każdym razem jest spięta jak go widzi.
—Nie martw się—usłyszała głos Tsuki— Pan Laxus na pewno doceni twoje starania
Rudowłosa spojrzała na kotkę.. Niebieska kotka obserwowała ją badawczo z lekkim uśmiechem, co ciekawe ten uśmiech zawsze jej się kojarzy z czerwonowłosą. Widać, że są partnerkami. Poczuła lekkie stukanie w ramię i spojrzała w jej stronę. Zobaczyła wielkie pudełko w którym było czekoladowe ciasto z truskawkami.
—Co powiesz na to?—zapytała uśmiechnięta Reiko
—To...To jest idealny prezent!—zawołała zadowolona smocza zabójczyni mroku
—Chcecie go pierw utuczyć?—zapytał ubawiony gwiezdny duch
—Oh wiem, że jesteś zazdrosny—zaśmiała się Lilica—obiecuje, że Ci upiekę jeden.
Loke odwrócił szybko głowę, kaszląc sztucznie czuł że jego twarz się rumieni. Rudowłosa z uśmiechem wzięła ciasto.
—Chyba czas byś coś od siebie do niego dała co?—zapytała zachęcająco smocza zabójczyni błyskawic
Hikari niepewnie spojrzała na Reiko i wyciągnęła mały kawałek łańcuszka, który tak długo trzymała. Pamiątka jeszcze po jej starym mieszkaniu.
—Tylko połóż go tak by on go przypadkiem nie zjadł—odpowiedział Lew
Yoshida zaśmiała się. Nie spodziewała się, że oni tak się wczują w pomoc. Gdy dziewczyna włożyła łańcuszek, pudełko zostało ładnie zapakowane i obowiązane wstążka, którą wybrała.
—To jak?—zapytał rudowłosy—chyba czas ruszać do 8-Island?
—Tak—pokiwała głową czerwonowłosa
Hikari spojrzała na Tsuki, która puściła jej oko. Złapała trochę powietrza i także pokiwała głową. Po jakimś czasie stanęli pod 8-Island, a dziewczyna patrzyła niepewnie na napis zaciskając mocno pudełko i poczuła lekkie klepnięcie w ramię.
—Będzie dobrze Hi—powiedziała uśmiechnięta kotka
—Dokładnie—odpowiedział gwiezdny duch—jestem pewien, że prezent mu się spodoba
—Jak nie to ja mu nakopie do tyłka—dodała Reiko puszczając dziewczynie oko
Rudowłosa uśmiechnęła się delikatnie. Tak zazdrościła dziewczynie kontaktów z chłopcami. Z Gajeelem się biła ale widać było, że to zwykła przyjazna bójka, o świcie Laxusa wcale nie musi wspominać, często między nimi siedziała śmiejąc się w głos. Z Grayem i Natsu często się trenowała w lesie, a zresztą są grupą więc znają się dobrze, o blondynie nie wspominając który może na nią wrzeszczy ale widać, że ją lubi. Ale najbardziej zazdrościła jej dobrego kontaktu z Lokem, sama by chciała mieć
taki z Laxusem.
Usłyszała lekki dzwonek jak wchodzili do środka i dziewczyna zobaczyła tłum ludzi. Chciała się cofnąć i wpadła wprost na czerwonowłosą.
—Tsuki znajdź Laxusa—powiedziała smocza zabójczyni błyskawic i spojrzała na Hikari obdarzając ją szerokim uśmiechem—spokojnie będzie dobrze.
                —To ja poszukam nam miejsca—odpowiedział uśmiechnięty Lew, nie chciał bardziej stresować dziewczyny
Każdy się rozszedł tylko dziewczyny zostały na środku.
—Reiko znalazłam go!—zawołała kotka podlatując—jest na tyłach restauracji….sam.
-Idealnie—odpowiedziała dziewczyna klaszcząc w dłonie i złapała zdziwiona Hikari za dłoń—chodź!
Zaczęła ciągnąc dziewczynę między stolikami. Tsuki zleciała obok rudowłosego na stolik uśmiechając się wraz z nim jak dziewczyna ciągnie drugą.
—Podoba mi się, że jest taka uparta—odpowiedział do kotki—dodatkowo dalej się tak ślicznie uśmiecha, zupełnie jak by dalej była mała.
—Tak!
Dziewczyny stanęły z tyłu budynku rozglądając się za blondwłosą czupryną, zobaczymy go stojącego kawałek dalej.
—Dziwnie wyglądasz w tym stroju braciszku—chłopak drgnął i odwrócił głowę
Zobaczył uśmiechniętą Reiko, a za nią rudowłosą z niepewną miną.
—Czego chcesz?—zapytał niezadowolenie
—Hikari chce z tobą porozmawiać—odpowiedziała czerwonowłosa podchodząc do niego
—Porozmawiać?
—Tak!—i dodała szeptem—jak będziesz dla niej niemiły. Nie ważne jak nakopie Ci tak do tyłka, że przez miesiąc nie usiądziesz.
Dreyar zrobił zdziwioną minę. Za to Lilica jakby nigdy nic odeszła kawałek.
—Idę do Lokego i Tsuki—powiedziała głośniej—czekamy na Ciebie przy stoliku Hi!
Po czym puściła dziewczynie oko, a ona jeszcze bardziej się zarumieniła. Dziewczyna wyszła zamykając za sobą drzwi. Blondyn patrzył na Hikari.
—A więc?—zapytał krzyżując ręce na klatce i oparł się o ścianę
—Ja umm..—zaczęła smocza zabójczyni mroku, jednak  wyczekujące patrzenie Laxusa powodowało większy stres—Chciałam przeprosić za ostatnią misję!
Po czym z zamkniętymi oczami wcisnęła zdziwionemu chłopakowi pudełko w ręce. Ogólnie dobrze ze je wyciągnął, inaczej by pudełko wylądowało na jego ubraniu.
—To ciasto truskawkowe..—powiedział zdziwiony i wyciągnął także łańcuszek
—Przepraszam nie miałam innego pomysłu—bąknęła czerwona—a Reiko, Loke i Tsuki chcieli mi pomóc i..
Po czym przerwała, bo smoczy zabójca błyskawic wybuchł śmiechem.
—Rozumiem—odpowiedział przez śmiech—lubię ciasto truskawkowe.
Rudowłosa słysząc to jeszcze bardziej poczerwieniała
—Nie musiałaś przepraszać ciastem—dodał—wcale się nie gniewałem za tamtą misję.
—Naprawdę?!
—No tak
—To jednak Reiko miała rację, że Ty zawsze masz taką minę?
—Bo zaraz się dopiero obrażę..
—Przepraszam!—zawołała szybko machając rękami
Chłopak uśmiechnął się i wyciągnął w dłoni łańcuszek.
—Ciasto rozumiem, ale tego przyjąć nie mogę—powiedział
—Owszem możesz—powiedziała—ciasto było kupione, a chciałam...chciałam dać coś od siebie.
—Ale to widać, że jest stare nawet trochę ułamane—powiedział
—Bo Emm ja to ułamałam..
—Ułamałaś?
—Tak chciałam dać tobie część i sobie zostawić część, wiesz jak robią dobrzy przyjaciele—tłumaczyła i pomyślała—to dowaliłam..przyjaciele...
Laxus Przez chwile się zastanawiał drapiąc po podbródku
—No dobra skoro nalegasz—odpowiedział i zobaczył uśmiech Hikari—ale teraz leć do Reiko jestem zajęty trochę.
—Dobrze—odpowiedziała i podeszła do drzwi
—A właśnie Hikari.
—Tak?
—Jeśli chcesz możesz z nami iść na kolejną misję.
—By rozwalić kolejne miasto i kupić kolejne ciasto na przeprosiny?
Blondyn uśmiechnął się złośliwie, a dziewczyna odwzajemniła uśmiech. Gdy wracała do stolika to jakby mogła to by skakała ze szczęścia. Spojrzała w stronę stołu gdzie siedział Loke, Reiko i Tsuki, jednak obok nich stali śmiejąc się Evergreen, Bliscow i Freed.
—Kocham Was!—zawołała przyciągając ich do siebie przy stole
—No nie wiem czy ta miłość może być odwzajemniona—zaśmiała się czerwonowłosa
—A tam z mojej może—odpowiedział uśmiechnięty Lew
—Ty tu uważaj Lewku bo..—powiedziała smocza zabójczyni błyskawic, po czym dodała mu szeptem na ucho—Laxus Cię zmiecie z tej planety.
I obydwoje wybuchli śmiechem.
—Co to za szepty?—zapytała Ever
—Właśnie dajcie i nam się pośmiać—powiedział Bliscow
—No nie wiem—powiedziała Lilica, a Yoshida już dosiadła do nich
Bliscow, Ever i Freed niestety nie usłyszeli o co chodzi, bo musieli obsłużyć gości, którzy pojawili się na sam koniec przed zamknięciem lokalu.
—Spodobało mu się ciasto!—szepnęła podekscytowana do trójki
—Oczywiście, że mu się spodobało—powiedziała Reiko—Każdy facet lubi truskawki…no i Erza.
Cała czwórka zaczęła się śmiać. Po chwili do restauracji weszła Yuki ze Stingiem i koty.
—Co wy tu robicie?—zapytała zdziwiona kruczowłosa patrząc na zegar—wiecie która jest godzina!? Mieliście tu przyjść tylko na lody!
—Możemy o to samo zapytać—powiedział Loke odsuwając kolejne krzesło—chodźcie. Im więcej tym weselej!
Tak więc siedzieli w ósemkę przy stole jedząc, pijąc i się śmiejąc nawet Pan Yaijma się dosiadł mimo, że do zamknięcia było jeszcze trochę czasu. Po zamknięciu dosiadła się reszta oprócz Laxusa. Hikari patrzyła się smutno na drzwi.
—Może uciekł?—pomyślała—pewnie Reiko mu zagroziła dlatego był miły.
Jednak ku jej zdziwieniu. Otworzyły się drzwiczki i pojawił się Dreyar z pokrojonym ciastem.
—Chyba nie myślicie, że zjem to wszystko sam?—zapytał kładąc tort przed nimi.
—Oczywiście, że nie—zaśmiała się Candy
—Skąd ty to masz?!—zapytali wszyscy oprócz Reiko i trójki—upiekłeś?!
—Jasne—powiedziała czerwonowłosa—ja go nauczyłam. Prawda braciszku?
—Ja Ci dam zaraz braciszka—burknął Laxus—nie wygrałaś ze mną by mnie tak nazywać.
Dziewczyna siostrzanym gestem potrząsnęła mu włosy i się zaśmiała, a blondyn burknął. Loke z przyjaciółki spojrzał na Stinga i Yuki.
—A wam jak wyszła zabawa samym w Fairy Hills?
Zapadła cisza i wszyscy spojrzeli na czerwoną dwójkę.
—A no właśnie całkiem o tym zapomniałam—odpowiedziała Lilica—i jak fajnie było?
—Czyście oszaleli?!—ryknęli równo na Lwa i na Reiko
Hikari widząc śmiejących się wszystkich, sama uśmiechnęła się w duchu.
—Ta chwila mogła by trwać wiecznie—pomyślała szczęśliwa pijąc swój sok



2 komentarze:

  1. Powiem tak, jedno, wielkie LOVE IT! heh Reiko i Loke rozwalają system. Czy mi się wydaje, czy w ostatniej linijce jest, takowy spojler ( albo, może Melody odwala). Zegnam się i ślę wenę w czekoladzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że podoba Ci się moja postać :D Nie nie sama się przyglądałam jak wspomniałaś o spojlerze ale nie ^^" *szczerze nawet na to nie wpadłam, że tam mógłby być spojler* Dzięki za przesłanie weny tworzy się powoli nowy rozdzialik:)

      Usuń